Wczoraj przed zaśnięciem słuchałem Dick Sutphen - 4 hour restoritive sleep.
Byłem dość rozkojarzony, trochę z gorączką. Pojawiło się uczucie wykręcenia rąk, zmiany ich rzeczywistej pozycji. Chyba pod koniec nagrania zasnąłem, nie pamiętam nawet jak wyłączałem komputer.
Obudziłem się po ok. 4 godzinach dość wyspany (czyli nagranie odniosło sukces). Po jakimś czasie znowu się położyłem - ze względu na chorobę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz